Politycy w sprawie tramwaju na Jagodno
O linii tramwajowej na Jagodno usłyszała już cała Polska. Temat ten stał się dość chętnie poruszany przez różne opcje polityczne.
Nowa Lewica chce pozyskać środki na budowę tramwaju na Jagodno. Złożyła ona wniosek o dofinansowanie tej linii tramwajowej. 28 listopada zorganizowali oni konferencję przy wiadukcie przy Bardzkiej.
Przedstawiciele Nowej Lewicy, w tym Dominik Kłosowski i wiceprezydent Bartłomiej Ciążyński, złożyli oficjalny wniosek o środki na skomunikowanie Jagodna. Linia tramwajowa miałaby biec między innymi pod wiaduktem kolejowym, który znajduje się przy ulicy Bardzkiej. Jak zapewniał Kłosowski, tory kolejowe nie są problemem niemożliwym do pokonania pod względem technicznym.
Budowa tramwaju na Jagodno była również tematem Rozmowy Faktów w TVP3 Wrocław z 30.11.2023 r., gdzie gośćmi byli Dominik Kłosowski z Nowej Lewicy oraz Andrzej Kilijanek z PiS.
Kłosowski z nadzieją czeka na nowego ministra infrastruktury i wierzy, że ta linia tramwajowa będzie mogła powstać. Po powstaniu nowego rządu będą ‚szukane’ na to przepisy oraz pieniądze.
Z kolei radny Kilijanek zaznacza, że tramwaj na Jagodno to kwestia pieniędzy, których we Wrocławiu nigdy nie zabezpieczono.
Pan dzisiaj mówi, że to minister tworzył przeszkody prawne (…). We Wrocławiu porozumienia nie było, ale to nie dlatego, że minister miał z tym jakikolwiek problem, ale dlatego, że miasto Wrocław wyceniło koszt przecięcia się torów na ponad 2 mld zł.
Andrzej Kilijanek, PiS
Radny z PiS zwrócił uwagę, że mieszkańcy Jagodna są od lat okłamywani:
Wcześniej przez prezydenta Dutkiewicza, teraz przez prezydenta Sutryka. Politycy Lewicy obiecują rzeczy łącznie za 4 mld zł. Jedna kwestia to kwestia tramwaju, a druga to obiecana nam zmiana miejscowego planu po to, aby zazielenić i stworzyć las na Zielonym Klinie Południa. Nie ma tego planu. Twierdzą, że będzie tam zieleń, ale jak rozumiem koncepcja lasu upadła, więc wracamy do koncepcji terenów rekreacyjno-sportowych za 2 mld zł. Obiecujecie mieszkańcom Jagodna i Wojszyc inwestycje, których nie zrealizujecie.
Andrzej Kilijanek, PiS
Kłosowki nie zgodził się z tą wypowiedzią:
Zróbmy skrzyżowanie torów tramwajowych i kolejowych, a za kilka lat, jak będą pieniądze centralne, to podniesiemy ten tor do góry. (…) Proszę nie opowiadać, że my tego nie chcemy zrobić, bo my chcemy.
Dominik Kłosowski, Nowa Lewica
źródło: fb.com / Lewica Dolnośląskie,
wroclaw.tvp.pl